Małokaloryczne menu: dużo warzyw i wody, niewiele mięsa, odtłuszczony nabiał i zero słodyczy to zdaniem dietetyków najskuteczniejsze menu odchudzające. Ale można więcej. Wystarczy dodatkowo jeść produkty podkręcające metabolizm, przyspieszające spalanie tkanki tłuszczowej oraz zmniejszające apetyt. Zobacz, czego nie może zabraknąć w Twoim menu.
Ocet jabłkowy
Właściwości octu jabłkowego wspomagające kurację odchudzającą zostały opisane po raz pierwszy w 1958 r., przez amerykańskiego lekarza D.C Jarvisa w książce „Folk Medicine: A Vermont Doctor's Guide to Good Health”. Polecał on ocet jako środek zmniejszający apetyt na słodycze i aktywnie likwidujący komórki tłuszczowe. Współczesne badania potwierdziły, że dodany do potraw zawierających węglowodany spowalnia ich trawienie. Tym samym zapobiega nagłemu wzrostowi poziomu cukru we krwi i zwiększonemu wydzielaniu insuliny, która koreluje z uczuciem głodu. Lecznicza dawka octu to 1 łyżka dziennie. Jeśli chcemy zahamować apetyt, pół godziny przed posiłkiem należy wypić szklankę przegotowanej wody wymieszanej z dawką octu jabłkowego.
Uwaga: wybierając ocet jabłkowy ze sklepowej półki, sprawdźmy, czy był produkowany z ekologicznych jabłek, czyli uprawianych bez użycia pestycydów. Przeciwwskazaniem do picia octu jabłkowego są choroby wrzodowe oraz problemy żołądkowe.
Poznaj: Siedem przepisów na pożywne śniadanie
Młody jęczmień
Młody jęczmień, zwany też zielonym. „odchudza” dzięki wysokiej zawartości błonnika nierozpuszczalnego i rozpuszczalnego. Pierwszy:
- stymuluje perystaltykę jelit,
- przyspiesza wydalanie resztek pokarmu i toksyn,
tym samym przyczynia się do usprawnienia przemiany materii. To z kolei przyspiesza procesy redukcji wagi. Ponadto błonnik ten zapobiega zaparciom, które często doskwierają osobom odchudzającym się i przyspiesza metabolizm tłuszczów.
Natomiast błonnik nierozpuszczalny pęcznieje w żołądku i wypełnia go, przez co czujemy sytość, a to chroni przed nadmiernym podjadaniem. To nie wszystko. Trawa jęczmienia zawiera też chlorofil, który ma zdolność wyrównywania poziomu cukru we krwi, dlatego polecana jest cukrzykom, którzy mają problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi.
Sprawdź: Szałwia lekarska - właściwości. Czy można ją pić?
Zielona herbata
Natomiast zielona herbata nie dostarcza żadnych kalorii, a ponadto ma składniki pobudzające organizm do wytwarzania ciepła, który wtedy sięga po dodatkowe zapasy energii zgromadzone w tkance tłuszczowej. Na skutek termogenezy i przyspieszonego spalania zapasów tłuszczowych zmienia się również metabolizm w układzie pokarmowym, przez co szybciej zużyte zostają dostarczone na bieżąco z pożywieniem węglowodany.
Ponadto zawarte w zielonej herbacie składniki termogenne pobudzają również współczulny układ nerwowy, stymulując wydzielanie noradrenaliny. Hormon ten z kolei oddziałuje na ośrodek sytości znajdujący się w mózgu, którego pobudzenie z jednej strony nasila uczucie sytości, a z drugiej hamuje uczucie głodu.
Co jeszcze? Zielona herbata, zwłaszcza odmiany Sencha, Benifuuki i Bancha, mają mnóstwo substancji gorzkich, które regularnie spożywane sprawiają, że przestają nam smakować słodkie potrawy. Naukowe bazy danych dotyczące badań z udziałem ludzi nad wpływem zielonej herbaty na spadek masy ciała mówią przede wszystkim o skutkach działania katechin (zwłaszcza EGCG). Np. japońscy naukowcy wykazali, że spożycie ekstraktu zielonej herbaty zawierającego 583 mg katechin przez trzy miesiące może spowodować dodatkową utratę masy ciała. Naukowcy dowiedli tego na grupie ochotników, którzy stosowali identyczną dietę oraz aktywność fizyczną. W grupie osób spożywających ekstrakt z zielonej herbaty zaobserwowano o 1,5 kg większą redukcję masy ciała w porównaniu z osobami niespożywającymi ekstraktu.
Aby osiągnąć taki cel, trzeba pić półtora litra naparu dziennie. Największą zawartością katechin charakteryzują się herbaty z Chin, nieco mniejszą z Tanzanii, Jawy, Cejlonu i Nepalu, zaś najmniejszą ilość katechin zawierają herbaty z Tajwanu.
Czytaj też: Zielona herbata – właściwości. Czy można pić w ciąży?
Polecane produkty