Raczkowanie odgrywa kluczową rolę dla prawidłowego rozwoju dziecka. Maluch, który nie raczkuje, w przyszłości może mieć zaburzenia integracji sensorycznej, nieprawidłowe napięcie mięśniowe, nadpobudliwość psychoruchową czy dysgrafię.

raczkowanie-niemowlat

Kiedy niemowlę powinno zacząć raczkowanie? Kiedy nieprawidłowe raczkowanie stanowi powód do zaniepokojenia? Jak można stymulować dziecko do poruszania się na czterech kończynach?

Na czym polega raczkowanie?

Raczkowanie to jeden z najważniejszych etapów w życiu niemowlęcia. To szczególny czas, kiedy maluch zyskuje namiastkę autonomii i zaczyna się samodzielnie przemieszczać w kierunku pożądanych obiektów. Na razie na czterech kończynach, wpierając się na kolanach i dłoniach. To jeszcze nie chodzenie, ale i tak krok milowy. To znacznie więcej, aniżeli tylko etap pośredni na drodze do osiągnięcia postawy pionowej.

Wielu rodziców nie docenia roli raczkowania, albo wręcz cieszy się, gdy siedzący maluch wstaje i nie tracąc czasu od razu zaczyna chodzić (zazwyczaj bardzo wcześnie albo wręcz przedwcześnie). Tymczasem brak tego etapu to naprawdę zła wiadomość.

Kiedy dziecko zaczyna raczkowanie?

Tempo rozwoju dzieci jest bardzo zróżnicowane. Generalnie jednak pierwsze próby raczkowania wiele dzieci ma już za sobą w wieku około 6-7 miesięcy. Światowa Organizacja Zdrowia definiując 6 podstawowych faz rozwoju niemowlęcia, podaje że etap raczkowania mieści się w granicach od 5,5 do 13 miesiąca życia. Oczywiście u różnych dzieci różnie to wygląda, a raczkować dziecko może równolegle z innymi aktywnościami.

Chodzące maluchy też jeszcze raczkują. Uwaga: o ile nie należy się cieszyć ze zbyt wczesnego wstawania i chodzenia dziecka, o tyle wczesne raczkowanie odbierać należy w kategoriach pozytywnych, jako wyraz szybkiego i prawidłowego rozwoju zdrowego, silnego malucha.

Dlaczego raczkowanie jest takie ważne?

Wbrew pozorom, sytuacja kiedy dziecko bardzo wcześnie się pionizuje, nie jest korzystna dla jego rozwoju. Dlaczego? Dlatego, że maluchy, które wstają mając 7-8 miesięcy, a chodzić zaczynają niewiele później, często pomijają etap raczkowania. Tymczasem przemieszczanie się na czerech kończynach pełni ważną funkcję dla rozwoju układu szkieletowo-mięśniowego, a także układu nerwowego dziecka.

W czasie raczkowania dziecko porusza kończynami naprzemiennie – lewa noga, prawa ręka. I na odwrót. Czynność ta nie tylko kształtuje ciało dziecka pod względem motorycznym, czy fizycznym (nabywanie umiejętności ruchowych, wzmacnianie mięśni i kości, kształtowanie napięcia mięśniowego). Jest ona także czynnikiem stymulującym budowę połączeń między obiema półkulami mózgowymi. To ma zaś wpływ na sprawność systemu nerwowego, w tym w szczególności zdolność:

  • koncentracji,
  • uczenia się,
  • zapamiętywania,
  • widzenia dwuocznego,
  • obustronnego słyszenia.

Nie przypadkiem rodzice diagnozujący malucha pod kątem np. zaburzeń integracji sensorycznej i napięcia mięśniowego, nadpobudliwości psychoruchowej czy dysleksji, słyszą pytanie: czy dziecko raczkowało?

Nieprawidłowe raczkowanie

Pierwsze próby raczkowania zazwyczaj są nieudolne. Dzieci przemieszczają się po podłodze z nieprawidłowo wygiętym kręgosłupem (jego właściwa krzywizna kształtuje się właśnie w czasie raczkowania), czasem ciągnąc za sobą jedną nogę, plącząc się, nie mogąc skoordynować naprzemiennego ruchu kończyn.

W ciągu kilku najwyżej tygodni dziecko powinno jednak opanować tę sztukę. Jeśli mimo podejmowanych prób w jego ruchach nadal widać niezdarność, może to być dzwonkiem alarmowym sygnalizującym na przykład problemy z napięciem mięśniowym. Dobrze w takiej sytuacji jest umówić się na konsultację z pediatrą albo specjalistą w dziedzinie fizjoterapii dziecięcej. Większość potencjalnych problemów jest dobrze rozpoznana przez medycynę i możliwa do skorygowania za pomocą odpowiednich ćwiczeń. 

Jak nauczyć raczkowania?

Wspomagając rozwój niemowlęcia, zachęcając do raczkowania i korygując ewentualne nieprawidłowości, wykonuje się wraz z dzieckiem określone ćwiczenia. Zmiany może wymagać także filozofia opieki  nad maluchem. W ostatnich latach dużą popularnością cieszą się tzw. kojce. Pozwalają one rodzicom zabezpieczyć coraz bardziej ruchliwe dziecko przed zgubnymi skutkami zbyt dalekich wędrówek. Umożliwiają także naukę wstawania z wykorzystaniem oparcia. Paradoksalnie jednak w ten właśnie sposób kojce (a także okratowane łóżeczka) czynią więcej szkody niż pożytku. Specjaliści przekonują, że jeśli tylko istnieje taka możliwość, dziecko powinno otrzymać do dyspozycji całe mieszkanie, tak by mogło swobodnie podejmować próby przemieszczania się w interesujące dla niego miejsca. W naturalny sposób stymuluje to potrzebę raczkowania.

Ćwiczenia na raczkowanie

Jeśli chodzi natomiast o ćwiczenia na raczkowanie, kluczowe jest wzmacnianie mięśni oraz wyrabianie określonych nawyków. Można to zrobić np. unosząc dziecko taki sposób, by jego rączki i nóżki swobodnie „zamiatały podłogę”, lub też stawiając na podłożu w pozycji przypominające czworonożne zwierzę (na początek wspierając dziecko i chroniąc przed upadkiem) oraz stymulując jego ruch w przód i w tył.

Dziecko powinno być też kładzione możliwie często na brzuchu. Należy również wspierać naukę unoszenia się na rękach, w tym także – siadania, jeśli dziecko ma w tym względzie opóźnienia. Pomocny w nauce będzie też odgórny przykład. Jeśli dziecko nie chce się przemieszczać na czterech kończynach, rodzice powinni zejść do parteru i w formie wspólnej zabawy samemu nieco poraczkować. Wielce prawdopodobne, że maluchowi ta nowa forma rozrywki się spodoba i zechce spróbować wziąć w niej udział.

Autor: Piotr Brzózka

Czytaj też:

Źródła:

  • Windows of achievement for six gross motor milestones – Światowa Organizacja Zdrowia, https://www.who.int
share-icon Podziel się artykułem ze znajomymi
Komentarze
chevron-down