Rodzić samej czy z mężem u boku? A może w towarzystwie mamy, siostry lub douli? Jak twierdzi Elżbieta Jochman, położna ze Szpitala Specjalistycznego w Brzezinach, dla większości rodzących najważniejsza jest obecność męża lub partnera, która daje im ogromne poczucie bezpieczeństwa.
- Czy kobieta rodząca potrzebuje wsparcia w trakcie porodu ze strony partnera?
Takie wsparcie jest bardzo ważne dla kobiety. Ojciec dziecka powinien go udzielać w czasie trwania całego porodu, czyli od pierwszego okresu porodu, poprzez drugi, aż do opieki nad noworodkiem włącznie. Ważne, aby być razem. Zdarzają się panowie, którzy absolutnie nie chcą uczestniczyć w porodzie, wtedy można o takie wsparcie poprosić osobę bardzo bliską – mamę, siostrę, przyjaciółkę czy doulę – panią, którą wynajmuje się do porodu i pełni ona rolę osoby towarzyszącej. W trakcie porodu zawsze rodzącej towarzyszy położna, która w trakcie porodu opiekuje się nią udzielając wsparcia. Zauważyłam jednak, że dla kobiety najważniejsze jest, aby towarzyszył jej mąż lub partner. Daje jej to ogromne poczucie bezpieczeństwa, a to jest bezcenne.
Rola partnera w czasie porodu
- Co osoba towarzysząca powinna robić, na czym się skupić, aby rzeczywiście pomóc, a nie przeszkadzać w rytmie porodu?
Bardzo ważne jest, aby osoba towarzysząca była przygotowana do uczestnictwa w porodzie, wiedziała jakie ma zadania. Taką wiedzę na pewno daje szkoła rodzenia, do uczestniczenia w której zachęcam. Osoba towarzysząca powinna skupić się na kilku zadaniach:
- Przypominanie o oddychaniu. Pary, które ukończyły szkołę rodzenie wiedzą, jak istotne jest kontrolowanie procesu oddychania (np. torem przeponowym) w czasie porodu. Kobiety, które wiedzą jak oddychać i są wyedukowane, pod wpływem bólu, zapominają o tym. Spinają mięśnie, przez co dotlenienie tkanek w organizmie jest zaburzone, kobieta odczuwa jeszcze gorszy ból. Jeśli oddycha prawidłowo, krew jest prawidłowo dostarczana do tkanek, ból staje się mniejszy. Sztuka oddychania jest naprawdę priorytetem w porodzie.
- Masowanie pleców w okolicy krzyżowej kręgosłupa. Często kobiety odczuwają właśnie w tym miejscu największy ból.
- Umożliwienie kobiecie przyjęcie najdogodniejszej pozycji. Są pozycje wertykalne w parach, zarówno w pierwszym jak i w drugim okresie porodu.
- Bezcenne jest przytulenie kobiety, trzymanie za rękę.
- Motywowanie rodzącej kobiety, wypowiadanie słów zachęty, wsparcie psychiczne. Takie słowa jak „Dasz radę”, „Jesteś dzielna” – są bezcenne. Partner jest właśnie po to, aby wspierał emocjonalnie. Często kobiety, gdy są już bardzo zmęczone mówią, że sobie nie poradzą, Wtedy partner powinien powiedzieć:. „Właśnie Ty dasz radę, jesteś silna i poradzisz sobie doskonale”.
- Odpępnienie maleństwa (przecięcie pępowiny).
- Jeśli jednak rodząca para nie ukończyła kursu w szkole rodzenia, może liczyć na pomoc położnej?
Położna w trakcie porodu pomaga osobie towarzyszącej, która jest nieprzygotowana. Wyjaśnia i pokazuje, na czym polega udzielenie wsparcia kobiecie rodzącej. Nie zdarzyło się, aby osoba towarzysząca przeszkadzała w porodzie, raczej jest pomocna, w każdym razie zauważyłam, że wszyscy starają się naprawdę wesprzeć rodzącą z pozytywnym skutkiem.
- Czy jest sens przekonywać partnera do udziału w porodzie, jeśli nie ma na to ochoty?
Na pewno nie wolno zmuszać drugiej osoby do tego, aby towarzyszyła w porodzie. Powinna to być dojrzała, samodzielna decyzja tej osoby, a nie wynik nacisku. Nic na siłę. Nie wolno przekonywać, bo spowoduje to odwrotną reakcję, pojawią się złe wspomnienia z porodu. Na pewno w sposób delikatny można zachęcić. Czasami sama położna może zasugerować, aby partner pozostał na sali porodowej i pomógł żonie w porodzie. Powinna też poinformować, w jaki sposób może pomóc. Okazuje się, że często partner decyduje się na to, a potem tego nie żałuje. Emocje i przeżycia ze wspólnego porodu są niezapomniane. Jeśli jednak widzimy stanowczy lęk, to proponujemy tylko uczestnictwo w pierwszej fazie porodu, kiedy te emocje są mniejsze i nie ma widoku krwi i momentu pojawiania się dziecka na świecie. Wtedy panowie zostają tylko na pierwszy okres porodu.