Ekologia triumfalnie wkroczyła do naszych łazienek. Daliśmy się uwieść kosmetykom ekologicznym, które potrafią dobrze zatroszczyć się o skórę i dbają o środowisko, gdyż są pozbawione substancji chemicznych.
Aż 87 proc. kobiet biorących udział w badaniu Plante System, przeprowadzonym w 2017 roku przez TNS Sofres, zadeklarowało, że mogłoby zastąpić zwykłe kosmetyki produktami ekologicznymi. W 2008 roku twierdziło tak zaledwie 9 proc. ankietowanych. Chcemy stosować kosmetyki ekologiczne do pielęgnacji włosów, skóry, twarzy, a nawet paznokci. Mamy rację!
Sprawdź też: Emolienty – czym są te kosmetyki i jak działają?
Kosmetyki ekologiczne - działanie
Krem z nagietkiem i mydło z oliwą z oliwek to wspomnienie. Dzisiejsze kosmetyki produkowane są na bazie roślin z upraw ekologicznych i konserwowane przy użyciu naturalnych substancji oferują wiele możliwości konwencjonalnej konkurencji. Kosmetyki ekologiczne pokonują problemy skóry normalnej, suchej lub bardzo nieznacznie suchej. Są wśród nich specjalne produkty na trądzik i dla noworodków, antyalergiczne.
Peelingi ekologiczne potrafią jednocześnie tworzyć warstwą ochronną naskórka, a żele pod prysznic kompensują wahania pH skóry. Dobrze wchłanialne, bogate w witaminy odżywki do włosów zapewniają szybką regenerację i odbudowę zniszczonych końcówek. Lakiery i zmywacze do paznokci zawierają substancje odżywiające i ochronne, a pasty do zębów i płyny do płukania jamy ustnej usuwają kamień i zawierają substancje o działaniu przeciwpróchnicowym i wybielającym.
Jest coś jeszcze. Kosmetyki ekologiczne gwarantują, że będziemy dbać o siebie za pomocą naturalnych substancji, które nie szkodzą naszemu zdrowiu. Na przykład, w przeciwieństwie do wielu kosmetyków tradycyjnych, produkty ekologiczne są pozbawione parabenów, czyli konserwantów znanych z powodowania alergii, a nawet niekiedy podejrzewanych o działanie rakotwórcze.
Poznaj: Rodzaje cery - sprawdź, jaki masz typ cery
Kosmetyki ekologiczne a natura
Dzięki kosmetykom ekologicznym dbamy nie tylko o siebie, ale też o przyszłe pokolenia, bo nie szkodzą przyrodzie. Do ich produkcji wykorzystuje się rośliny uprawiane bez pestycydów i innych sztucznych nawozów i nie wykorzystuje się niebiodegradowalnych olei mineralnych, jak: parafina płynna, wazelina, cerezyna itp. Nie zawierają nieulegających biodegradacji silikonów (dimetikon, kopoliol cetylodimetikonowy, fenylotrimetikon itp.), syntetycznych środków konserwujących, barwników lub pigmentów.
Kto, stosując tradycyjne pasty do zębów lub żele pod prysznic, myśli o tym, że mogą w nich być maleńkie plastikowe cząsteczki, wykonane z polietylenu, które z jednej strony mają świetne działanie oczyszczające, ale z drugiej są tak małe, że prześlizgują się przez filtry oczyszczalni ścieków i dostają się do gleby, co może grozić zanieczyszczeniem wód podziemnych?
Problematyczne są również syntetyczne filtry w tradycyjnych kosmetykach do opalania. Badania prowadzone przez naukowców z Polytechnic University of the Marche (Ancona, Włochy) pokazują, że oksybenzon, substancja powszechnie stosowana w kremach z filtrem o indeksie SPF od 15 wzwyż, niszczy koralowce, przyspiesza zjawisko ich wybielania, co sprawia, że stają się one mniej odporne na skutki ocieplenia klimatu.
Po drugie oksybenzon uszkadza DNA koralowców, co utrudnia ich rozmnażanie. Najniższe stężenie, przy jakim zauważono toksyczne działanie oksybenzonu, to 62 części na bilion, co odpowiada kropli wody w objętości rzędu 6,5 basenu olimpijskiego. W niektórych regionach turystycznych, takich jak Meksyk, tradycyjne mleczka przeciwsłoneczne są już zakazane.
Ale przede wszystkim kosmetyki ekologiczne są przyjazne zwierzętom – nie są na nich testowane, nie zawierają kolagenu, tłuszczu z wielorybów, żółwi, świstaków lub oleju z norek.
Autor: Marzena Maciejczyk
Zobacz: