Glin – pierwiastek powszechnie występujący i powszechnie trujący. Właściwości glinu nie są człowiekowi potrzebne do życia, nie mniej, każdy z nas, w mniejszej lub większej dawce metal ten przyjmuje – z pokarmem, wodą, wdychanym powietrzem.

glin

Czym jest glin?

Glin, pierwiastek chemiczny oznaczony symbolem Al, jest srebrzystym metalem, lepiej znanym pod nazwą aluminium. Należy do najbardziej rozpowszechnionych na całej kuli ziemskiej, stanowiąc około 8 procent ogólnej masy pierwiastków (dane: Małgorzata Widłak, Toksyczność glinu wyzwaniem środowiskowym), ustępując w tym względzie jedynie tlenowi i krzemowi.

Występuje w różnych formach w skałach, glebie, wodzie, powietrzu atmosferycznym, organizmach żywych (zwłaszcza roślinach) a także przedmiotach wytworzonych przez człowieka. W organizmie ludzkim znajduje się zazwyczaj w ilościach śladowych (50-150 mg), w największym stopniu gromadząc się w kościach i płucach.

Najczęściej dostarczany jest w:

  • pokarmie,
  • wodzie pitnej,
  • lekarstwach,
  • kosmetykach,
  • zanieczyszczeniach znajdujących się w atmosferze i wdychanych do płuc.

Co istotne, glin w żaden sposób nie jest potrzebny człowiekowi do życia. Jest więc jego obecność w organizmie jedynie przypadkową i nie do końca pożądaną konsekwencją życia w takim, a nie innym środowisku oraz wykorzystania glinu do szeroko rozumianej działalności gospodarczej. Zobaczmy teraz, jakie są właściwości i zastosowanie glinu, a także - czy pierwiastek ten jest tak szkodliwy, jak zwykło się uważać.

Właściwości glinu

Związki glinu stosowane były przez człowieka już kilka tysięcy lat temu. W postaci czystej wyodrębniony został i opisany w latach trzydziestych XIX wieku (istnie spór odnośnie autorstwa odkrycia, które przypisywane jest niemieckiemu chemikowi Friedrichowi Wöhlerowi lub Duńczykowi Hansowi Christianowi Ørstedowi). Dziś chemiczne i fizyczne właściwości glinu są doskonale znane.

Pierwiastek ten w kontakcie z powietrzem utlenia się i podlega zjawisku tak zwanej pasywacji – pokrywa się cienką warstwą tritlenku diglinu, stanowiącego swoistą zaporę antykorozyjną. Łatwo wchodzi w reakcje z mocnymi kwasami i zasadami. Przewodzi prąd oraz ciepło. Jako metal jest stosunkowo miękki, ale wytrzymały. Może być formowany w druty, rury, cienkie blachy a nawet delikatne folie aluminiowe. Nadaje się do spawania, nitowania, klejenia, emaliowania.

Zastosowanie glinu

Zastosowanie glinu, a także jego związków (np. chlorków), we współczesnym świecie jest niezwykle szerokie.

Aluminium używane jest:

  • do produkcji materiałów metalowych: blach, rur, drutów etc., a pośrednio – do wytwarzania milionów przedmiotów codziennego użytku,
  • do produkcji farb, barwników i materiałów pirotechnicznych,
  • do produkcji leków, na przykład środków antyseptycznych, czy popularnych środków na nadkwasotę żołądka,
  • do produkcji dezodorantów antyperspiracyjnych, jako substancja zamykająca gruczoły potowe.

Jeśli dodamy do tego wszechobecność glinu w produktach pokarmowych i środowisku atmosferycznych, jasnym staje się, że uniknięcie kontaktu z tym pierwiastkiem jest niemożliwe.

Szkodliwość tlenku glinu

Szkodliwość glinu jest powszechnie znana, aczkolwiek wciąż nie wszystkie mechanizmy działania aluminium na organizm ludzki zostały poznane. Wiadomo, że do organizmu pierwiastek ten dostaje drogą pokarmową, wziewną, w niewielkim stopniu także poprzez krew. W większości przypadków kumulacja glinu w organizmie ludzkim jest niewielka, natura wyposażyła bowiem człowieka w zdolność sprawnego usuwania aluminium – w 90 procentach jest on natychmiastowo wydalany z moczem.

Mimo tego wiadomym jest, że człowiek nie pozostaje obojętny na kontakt z tym metalem, nawet jeśli ogranicza się on do przyjmowania standardowych jego dawek w pożywieniu. Nie mówiąc już o przypadkach zwiększonej ekspozycji na jego działanie. Jak podaje Małgorzata Widłak w pracy Toksyczność glinu wyzwaniem środowiskowym, aluminium poważnie zaburza procesy metaboliczne:

  • blokuje enzymy aktywowane przez jony wapnia i magnezu
  • utrudnia podziały komórkowe
  • degraduje włókna nerwowe

Konsekwencją tego są liczne, poważne schorzenia i dysfunkcje. Miarą szkodliwości glinu jest zwiększone ryzyko zachorowania na:

  • stwardnienie rozsiane,
  • chorobę Parkinsona,
  • chorobę Alzheimera,
  • encefalopatię dializacyjną,
  • zaburzenia pracy układu pokarmowego,
  • zaburzenia działania układu nerwowego,
  • zaburzenia działania układu krwiotwórczego,
  • zaburzenia rozwoju i działania układu kostnego.

Glin w szczepionkach

Od 100 lat wykorzystywany jest też glin w szczepionkach, stanowiąc składnik zwiększający skuteczność ich działania. W ustach przez przedstawicieli ruchów antyszczepionkowych, obecność glinu urosła do rangi jednego z koronnych argumentów przemawiających przeciwko ich stosowaniu. Czy słusznie? Jak podaje na swoim blogu Łukasz Durajski, szef Zespołu ds. Szczepień Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, dawka glinu w poszczególnych szczepionkach wynosi:

  • przeciw pneumokokom - 0,125 mg,
  • DTPa – od 0,170 do 0,625 mg,
  • Hib – 0,225 mg,
  • WZA/WZB – 0,450 mg.

Czy to dużo? Do czego odnieść te dane? Durajski odnosi je do zaleceń organizacji Centers for Disease Control and Prevention odnośnie bezpiecznej, dobowej normy dotyczącej przyswajania glinu przez dzieci poniżej 1 roku życia. Wynosi ona 4,225 dziennie. To wielokrotnie więcej, niż w przypadku wspomnianych szczepionek.

Dla porównania, specjalista podaje jeszcze, jakie ilości glinu przyjmujemy w innych postaciach. I tak:

  • mleko matki – 0,040 mg/l,
  • mleko modyfikowane dla niemowląt – do 0,225 do 1,150 mg/l,
  • buforowana aspiryna – od 10 do 20 mg/tabletka,
  • lek zobojętniający kwas żołądkowy – od 104 do 208 mg/tabletka.

Jak więc widać, w pokarmach przyjmowanych przez dzieci, dawki glinu można uznać za bezpieczne, tego samego nie można jednak powiedzieć o wymienionych lekach (które oczywiście z tego i wielu innych powodów nie są przeznaczone do stosowania przez niemowlęta).

Autor: Piotr Brzózka

Czytaj też:

Źródła:

  • Justyna Zuziak, Małgorzata Jakubowska, Glin w otoczeniu i jego wpływ na organizmy żywe, Analit 2 (2016)
  • Małgorzata Widłak, Toksyczność glinu wyzwaniem środowiskowym (przegląd literatury), Rocznik Świętokrzyski. Ser. B – Nauki Przyr. 32
  • Łukasz Durajski, Glin w szczepionkach, 20 stycznia 2019, www.doktorekradzi.pl

 

 

share-icon Podziel się artykułem ze znajomymi
Komentarze
chevron-down