Gronkowiec u noworodka doprowadzić może do wielu groźnych i nieprzyjemnych chorób, w tym zapalenia płuc, gardła i zatok, anginy, liszajca, jęczmienia czy zatrucia pokarmowego, a wśród dalszych możliwych powikłań wymienia się m.in. sepsę. W jaki sposób dochodzi do zakażenia gronkowcem? Jakie są jego objawy? Jak leczyć go u noworodka?
Gronkowiec u noworodka
Po przyjściu na świat noworodek jest bezbronny. Jego własny układ odpornościowy praktycznie nie istnieje, a pierwsze przeciwciała stanowiące podstawową zaporę przez zakażeniami bakteryjnymi i wirusowymi, dopiero zostaną przekazane wraz z mlekiem matki. Wytworzyć też dopiero musi się właściwa flora bakteryjna jelit. Tymczasem wyzwań nie brakuje. Jednym z nich jest ryzyko zakażenia bakteriami bytującymi w środowisku szpitalnym i na skórze człowieka. Wśród nich wymienić można między innymi gronkowce, a przede wszystkim – gronkowiec złocisty (Staphylococcus aureus). Są to bakterie gram-dodatnie, beztlenowe, które prowadzić mogą do rozwoju wielu groźnych chorób, w tym między innymi zapalenia płuc.
Co wywołuje gronkowiec u noworodka?
Gronkowiec złocisty bytuje na skórze człowieka, a także w gardle i w nosie, natomiast w otoczeniu znajduje się między innymi w powietrzu i w kurzu, w glebie, na przedmiotach codziennego użytku, w wodzie, a nawet mleku. Tym samym uniknięcie kontaktu z bakteriami gronkowca jest praktycznie niemożliwe. Szczególne zagrożenie istnieje na oddziałach szpitalnych, a przecież pierwsze godziny czy nawet dni życia noworodek spędza wraz z mamą właśnie w szpitalu. Co więcej, do zakażenia może dojść także w czasie porodu.
Gronkowiec bardzo szybko przedostaje się na skórę maleństwa i większość dzieci wychodzi ze szpitala do domu będąc nosicielem tej potencjalnie groźnej bakterii. Pozostaje ona nieuaktywniona do czasu, aż uda jej się przeniknąć przez barierę skóry lub błony śluzowej. Do tego zaś najczęściej dochodzi wskutek uszkodzenia lub osłabienia tkanek (skaleczenie, zadrapanie, otarcie, podrażnienie).
Objawy gronkowca u noworodka
Objawy gronkowca u noworodka są niecharakterystyczne, choć w wielu przypadkach zakażenie wiąże się z wystąpieniem zmian ropnych w różnych miejscach ciała (skóra, zatoki, oczy wiele innych). Bakteria ta wywołując zakażenie doprowadzić może do wielu schorzeń, z których każde ma swoje odrębne symptomy.
Choroby, które potencjalnie wywołuje gronkowiec u noworodka to między innymi:
- zapalenie płuc objawiające się bardzo wysoką gorączką i duszącym kaszlem, w przypadku noworodków i niemowląt często wymagające hospitalizacji,
- zapalenie gardła, zapalenie zatok, angina – choroby o objawach przypominających grypę lub przeziębienie, charakteryzujące się silnym bólem gardła, ropnym katarem etc.
- liszajec – choroba, której objawy przypominają opryszczkę. Wokół ust i nosa maleństwa powstają wówczas wypełnione płynem pęcherze. Liszajec nie jest groźny, ale może być uciążliwy dla dziecka,
- zatrucie – zakażenie gronkowcem u noworodka może przynieść także objawy ze strony układu pokarmowego, w tym wymioty i biegunkę. W tym przypadku choroba ma jednak zwykle łagodny przebieg,
- bakteryjne zapalenie spojówek, jęczmień – choroby oczu i powiek, których objawy to ból, swędzenie, zaropienie, zaczerwienienie, łzawienie.
Leczenie gronkowca u noworodka
Leczenie gronkowca u noworodka uzależnione jest od choroby, jaką wywołało zakażenie bakterią. Najczęściej jednak środkiem zaradczym okazuje się antybiotykoterapia – doustna lub w postaci maści (znaczny odsetek zakażeń gronkowcem objawia się w postaci zewnętrznych zmian skórnych).
Niejednokrotnie leczenie gronkowca u noworodka wymaga jego hospitalizacji i ze względu na możliwość wystąpienia groźnych powikłań (w tym posocznicy, czyli sepsy) i z uwagi na fakt rosnącej odporności bakterii gronkowca na antybiotyki.
Jak się nie zarazić gronkowcem?
W związku z trudnościami, jakich nastręcza leczenia gronkowca u noworodka, panuje przekonanie, że zakażeniom wywoływanym przez Staphylococcus aureus lepiej jest zapobiegać, niż je leczyć. Tak jak powiedzieliśmy wyżej, nie jest to łatwe. Pałeczki gronkowca są praktycznie wszędzie, także na skórze dziecka.
Głównym naszym zadaniem jest więc uniemożliwienie im przedostania się drogą transdermalną (przez skórę lub błonę śluzową) do organizmu. Środki zaradcze są relatywnie proste. Przed wszystkim należy zachowywać ostrożność i dbałość o higienę. Nie powinno się dopuszczać do skaleczeń i otarć u malucha, a jeżeli do nich dojdzie, newralgiczne miejsca należy właściwie pielęgnować (mycie wodą z mydłem, odkażanie, mechaniczne zabezpieczanie ran przed kolonizacją bakterii za pomocą plastrów i bandaży). Pamiętać też należy o częstym myciu rąk oraz całego ciała dziecka na co dzień.
Autor: Piotr Brzózka
Czytaj też: